Pokolenie Z w łóżku, czyli nowe podejście do seksu
MySex

Pokolenie Z w łóżku, czyli nowe podejście do seksu

Mamy pierwsze pokolenie, które prędzej zrezygnuje z uprawiania miłości niż z korzystania z internetu. Do tego inaczej postrzega seks. I siebie.Pokolenie Z to roczniki nowego wieku – to ci, którzy na świat przyszli po 1995 roku. Dziś mają dwadzieścia, niemal trzydzieści lat i właśnie zaznają urody dorosłości. Nazywani są „Zetkami”, ale też Pokoleniem C, od angielskich

Anna Augustyn-Protas Anna Augustyn-Protas · 9 kwietnia 2022

Mamy pierwsze pokolenie, które prędzej zrezygnuje z uprawiania miłości niż z korzystania z internetu. Do tego inaczej postrzega seks. I siebie.
Pokolenie Z to roczniki nowego wieku – to ci, którzy na świat przyszli po 1995 roku. Dziś mają dwadzieścia, niemal trzydzieści lat i właśnie zaznają urody dorosłości. Nazywani są „Zetkami”, ale też Pokoleniem C, od angielskich słów „connect, communicate, change”, czyli: korzystanie z sieci, komunikacja i gotowości do zmian. To pokolenie jest otwarte na nowe rozwiązania, ale przede wszystkim – jak nigdy wcześniej – intensywnie korzysta z internetu. Można powiedzieć, że jest to „Pokolenie C” – cyfrowe. Dla nich granica między światem wirtualnym i realnym zaciera się, równie wysoko cenią bliskie grona przyjaciół, jak i znajomych z mediów społecznościowych.

I to nie jedyny wyróżnik pokolenia. Za sprawą „Zetek” doświadczamy rewolucyjnych zmian: w pracy, bo trudno utrzymać ich długo w jednym miejscu, w sposobie odżywiania – bo np. masowo rezygnują z jedzenia mięsa czy picia alkoholu. Co jednak najbardziej zaskakujące: mają całkiem nowe podejście do seksu.

Seks Pokolenia Z: spadek zainteresowania
Wszystkie publikacje naukowe poświęcone generacji Z wykazują wyraźny spadek zainteresowania seksem. Według danych opublikowanych w JAMA Network Open, czasopiśmie wydawanym przez Amerykańskie Stowarzyszenie Medyczne, odsetek mężczyzn w wieku 18-24 lata niezainteresowanych uprawianiem miłości wzrósł niemal dwukrotnie – z 18,9 proc. w latach 2000-2002 do 30,9 proc. w latach 2016-2018. Badanie z 2020 r. (ABC Australia Talks) wykazało, że spośród tamtejszych „Zetek” już 40 proc. osób w wieku od 18 do 24 lat ani razu nie uprawiało seksu, a kolejnych 37 proc. badanych chodzi do łóżka raz w miesiącu lub niewiele częściej. Dla porównania: dekadę wcześniej 63 proc. millenialsów uprawiało miłość, i w dalszym ciągu dziś kocha się 67 proc. z nich. I choć wszędzie na świecie obserwuje się coraz luźniejsze podejście do seksu – w Polsce obniża się wiek inicjacji, większość młodych rozpoczyna współżycie przed 18. rokiem życia, do 15-tych urodzin „pierwszy raz” ma za sobą ok. 13 proc. nastolatków. Do tego popularnością cieszy się tzw. kultura podłączania (hookup culture), która akceptuje i zachęca do przypadkowych spotkań seksualnych, w tym jednorazowych – to liczebność takich praktyk w nowym pokoleniu wyraźnie się zmniejsza.

Tendencję spadkową pokazują też badania z naszego podwórka, prowadzone przez prof. Zbigniewa Izdebskiego, autora raportów na temat życia seksualnego Polaków. W ciągu ostatnich 25 lat nasza częstotliwość kochania się spadła, według seksuologa, o 10 punktów procentowych. I to nie tylko wśród zmęczonych, zestresowanych 40-latków, ale także rodaków dopiero wchodzących w życie.

Seks Pokolenia Z: Netflix, plecami do siebie
Powodów spadku aktywności seksualnej jest wiele. Jednym z nich jest słabnąca psychika młodych ludzi, ich świadomość kryzysu ekonomicznego, niepewność finansowa i wynikający z tego wysoki poziom lęku, obniżany lekami przeciwdepresyjnymi. Ważnym, a wciąż lekceważonym czynnikiem jest chemia w jedzeniu, która zaburza pracę hormonów, w tym testosteronu, który odpowiada m.in. za funkcje seksualne. Istotnym czynnikiem jest dostępność pornografii, która z jednej strony zdejmuje napięcie – nastolatkowie nie mają już ciśnienia na szukanie partnerów seksualnych – ale z drugiej strony odhumanizowuje seks. Seks wyuczony na obrazach porno nie sprawdza się w życiu i bywa powodem zniechęcenia, ale i frustracji. Duży wpływ na spadek znaczenia seksu wśród młodych mają też media społecznościowe czy prosty dostęp do filmów. Scrollowanie Instagrama czy oglądanie seriali przed snem zwyczajnie odwraca uwagę od siebie nawzajem.

Seks Pokolenia Z: z-miana przyjemności
Mówienie jednak, że Pokolenie Z straciło zainteresowanie seksem, nie jest do końca prawdziwe. Owszem, rzadziej chodzi do łóżka, mniej uprawia fizycznego, osobistego seksu i trudniej tworzy związki. Ale uwaga: angażuje się w więcej niż kiedyś czynności seksualnych. Już 13-15-latkowie wysyłają sobie nagie zdjęcia na Snapchacie, niemal powszechnie jest oglądanie filmów o tematyce erotycznej czy pisanie o seksie na Tinderze. Sfera ta jest częścią osobistego budowania marki, głównie na Instagramie i TikToku (i to mimo silnych ruchów feministycznych). Dla milionów użytkowników social mediów seks jest czynnikiem pozycjonującym ich wartość. Dodatkowo, jak pokazują badania prof. Izdebskiego, aktywne są także młode dziewczyny, to one (kiedyś głównie chłopcy) coraz częściej wychodzą z propozycjami czynności seksualnych.

Dobrze jednak pamiętać, że człowiek ma dwa pobudzenia: dopaminergiczne, które wywodzi się z bodźców wzrokowych, oraz serotoninergiczne, który wiąże się z bliskością emocjonalną. Gdy korzystamy tylko z bodźców wzrokowych, ożywia się nam jeden obszar w mózgu. Brak doświadczenie serotoninergicznego – intymności, bliskości – upośledza nas, blokuje w rozwoju. Seks cyfrowy, pornografia, coraz większa oferta erotycznych gadżetów do rozkoszy solo i sama masturbacja zaczynają jednak zaspokajać potrzeby seksualne. A jako że bodźce seksualne są stale dostępne online, to mamy nadmiar stymulacji, co prowadzi do pobudzenia i utraty koncentracji. W efekcie coraz częściej ojawia się zaburzenia erekcji, nawet u bardzo młodych mężczyzn. Stąd bierze się, jak pokazują badania prof. Izdebskiego, wielka popularność preparatów na potencję, po które sięga coraz więcej dwudziestolatków.

Seks Pokolenia Z: LGBTQ
To co jest jednak najważniejszą zmianą pokoleniową, to postrzeganie przez „Zetki” zagadnienia płci. Dzisiejsi dwudziestolatkowie są bardziej swobodni i tolerancyjni dla odmienności niż ich poprzednicy. To pierwsze pokolenie, które wyłamuje się z binarnych pojęć płci i seksualności. Co trzeci badany przedstawiciel generacji Z uważa, że płeć nie definiuje ludzi tak jak kiedyś. Widać to ich po wyborach zakupowych. Już 56 proc. sięga po ubrania zaprojektowane nie tylko dla ich płci. I to nie wszystko. Według badań amerykańskich, ponad 52 proc. tamtejszych młodych nie identyfikuje się jako osoby ściśle heteroseksualne, w Wielkiej Brytanii – według angielskich badań – jest ich jeszcze więcej, nawet 66 proc.

Skąd ta zmiana? Dla psychologów takie postrzeganie siebie mieści się w młodzieńczej otwartości na eksperymenty. Według brytyjskiej badaczki Hannah Shrimpton (Ipsos) zjawisko to wynika z pragnienia dotarcia do głębi własnej tożsamości. To jeden czynnik. Jest i drugi, który tę drogę ułatwia: internet, w przestworzach którego jak nigdy wcześniej można znaleźć wszelkie informacje o odmiennościach, a także zawiązać dowolne grupy wsparcia.

Seks pokolenia Z: skąd się biorą zmiany
Internet jest nieocenionych miejscem zdobywania i przekazywania informacji. Za nowym obrazem świata, jaki obserwujemy, stoją jednak jeszcze inne czynniki. Jak tłumaczy prof. Izdebski, dzisiejsze przemiany wynikają z 3 ruchów, które dzieją się teraz: rewolucji postindustrialnej, rewolucji cyklu życia i rewolucji w zakresie edukacji psychologicznej. Pierwsza to pokłosie zmiany roli kobiet płci w społeczeństwie, co ma związek z ich wykształceniem i zmianami równościowymi. Druga dotyczy wydłużenia czasu życia. Trzecia rewolucja łączy się ze wzrostem refleksyjności jednostek w zakresie życia intymnego oraz rodzinnego, co jest konsekwencją wiedzy psychologicznej na temat związków i umacnianiem się modelu partnerskiego. Co oznacza, że choć młodych ludzi najprawdopodobniej czeka mniej związków, to – jak prognozują psychologowie – znacznie lepszej jakości.

MySex

Najnowsze