Fetyszyzm majtkowy polega na tym, iż mężczyzna osiąga pełną satysfakcję seksualną dzięki specyficznemu bodźcowi, jakim jest damska bielizna. W Japonii jest to dość popularne zjawisko. W Polsce zaś raczej nikt głośno się do niego nie przyznaje, bowiem fetyszyzm majtkowy budzi w nas skrajne emocje. Dlaczego tak się dzieje? Przeczytasz o tym w poniższym artykule.
Fetyszyzm, niezależnie od tego czego dotyczy, definiowany jest jako zaburzenie seksualne, które polega na osiąganiu pełnej satysfakcji seksualnej wyłącznie dzięki konkretnemu bodźcowi. Jednym z takich bodźców jest właśnie element damskiej bielizny, a konkretnie majtki. Jedni mężczyźni potrzebują dotknąć znoszonej bielizny, inni zaś osiągają stan wysokiego pobudzenia dzięki zapachowi, a jeszcze inni panowie wolą natomiast podziwiać bieliznę na kobiecym ciele.
Fetyszyzm majtkowy jest bardzo popularny w Japonii. Panowie z tamtych rejonów realizują w ten sposób swoje fantazje o seksie z nastolatkami. Mówi się, że Japończycy uciekają dzięki temu od swoich nieudanych małżeństw. Związki w Kraju Kwitnącej Wiśni są bowiem bardzo tradycyjne. Kobiety są uległe i nie podejmują żadnych decyzji. Mężczyźni muszą więc przejąć pełną inicjatywę i dodatkowo zadowalać swoje żony nie wiedząc tak naprawdę, jakie są ich oczekiwania. To głównie z tego powodu męska część tamtejszej populacji ma seksualne fantazje z nastolatkami w roli głównej. Wydaje im się bowiem, iż potrzeby młodych dziewczyn można zdecydowanie łatwiej zaspokoić.
W latach 90. w Japonii powstały automaty, w których mężczyźni mogli zakupić używane majtki. Najczęściej do bielizny dodawane były zdjęcia nastoletnich właścicielek, co jeszcze bardziej pobudzająco działało na mężczyzn. W 2004 roku wprowadzono jednak całkowity zakaz powstawania tego typu automatów. Mężczyźni mogą jednak w dalszym ciągu zaopatrywać się w używaną bieliznę w specjalnych sklepach oraz za pośrednictwem stron internetowych.
Nie oznacza to jednak, że w Polsce fetyszyzm ten jest nieznany. Polscy mężczyźni także odczuwają wysoki poziom podniecenia na widok używanej bielizny. W naszym kraju funkcjonuje nawet specjalna strona internetowa o nazwie majtkomat, za pośrednictwem której można bez problemu nabyć używaną część damskiej bielizny. Panowie mogą poznać kobiety, które wyślą im przesyłkę. Istnieje również możliwość ustawienia wszelkich parametrów zgodnych z indywidualnymi preferencjami nabywcy. Wszystko odbywa się całkowicie anonimowo, a panowie mogą liczyć na absolutną dyskrecję.
Przyznam szczerze, że temat ten bardzo mocno nas szokuje. Zwłaszcza w Japonii jest to zjawisko w mojej ocenie nie do przyjęcia. Panowie idą tam o krok dalej. W kraju tym nie tylko można kupić używaną bieliznę. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom tamtejszych mężczyzn tworzone są filmy porno, w których kobiety przebrane za dziewczynki uprawiają seks. W mojej opinii takie działania zahaczają o pedofilie i powinny być surowo zakazane.
Co do samych majtkomatów i fetyszyzmu majtkowego mamy mieszane uczucia. Seksuologowie zgodnie twierdzą, iż niemal każdy mężczyzna jest w stanie określić jeden bodziec, który podnieca go najbardziej. Może to być zarówno część ciała, jak biust czy pupa, ale także elementy garderoby, chociażby wysokie szpilki. Zdaniem specjalistów trudno jest wyleczyć fetyszyzm. Niektórzy twierdzą nawet, że zmiana niektórych postaw jest niemożliwa i zahacza o próbę zmiany preferencji seksualnych homoseksualistów, która z gruntu jest absolutnie bezsensowna.
Warto jednak podkreślić, iż każde takie zachowanie o zabarwieniu erotycznym może nosić znamiona zachowania patologicznego. Jeśli obecność jedynie konkretnego bodźca jest w stanie pobudzić mężczyznę i doprowadzić do erekcji, można mówić o problemie. Nieco inaczej sytuacja kształtuje się w momencie, kiedy ten dodatkowy element jest traktowany jako urozmaicenie, a nie niezbędny motyw.
W mojej opinii, jeśli majtkowy fetyszyzm jest akceptowany przez dwie strony, tzn. panowie czerpią satysfakcję, a panie nie widzą problemu w sprzedaży własnej bielizny, to być może nie ma sensu dywagować na ten temat. W końcu moje preferencje seksualne także mogłyby kogoś zszokować, co nie oznacza od razu, iż miałabym zmieniać swoje przyzwyczajenia. Chciałabym jednak, aby fetyszyzm ten nie wykraczał poza pewne granice i aby panowie nie namawiali nieletnich do uczestniczenia w tym fetyszu. Dopóki dorośli ludzie świadomie godzą się na pewne warunki, to ja nie mam zamiaru w to ingerować.