Mój przyjaciel pingwinek, czyli 5 erotycznych gadżetów dla początkujących
MySex

Mój przyjaciel pingwinek, czyli 5 erotycznych gadżetów dla początkujących

Seks solo to nie tylko przyjemność czy rozładowanie napięcia – jest także kursem poznawania swojego ciała. W pewnym sensie to edukacja, a więc gadżety erotyczne to tyle co… pomoce dydaktyczne.Oto 5 „pomocy”, po które warto sięgnąć w pierwszej kolejności. Inspiracją do napisania tego tekstu była rozmowa z przyjaciółką, śliczną, szczęśliwą mężatką, mamą trójki nastoletnich pociech.

Anna Augustyn-Protas Anna Augustyn-Protas · 12 stycznia 2022

Seks solo to nie tylko przyjemność czy rozładowanie napięcia – jest także kursem poznawania swojego ciała. W pewnym sensie to edukacja, a więc gadżety erotyczne to tyle co… pomoce dydaktyczne.
Oto 5 „pomocy”, po które warto sięgnąć w pierwszej kolejności.

Inspiracją do napisania tego tekstu była rozmowa z przyjaciółką, śliczną, szczęśliwą mężatką, mamą trójki nastoletnich pociech. Siedziałyśmy w kawiarni przy Muzeum Narodowym, omawiając sprawy bieżące, gdy nagle ona klasnęła w dłonie i zakrzyknęła na całą salę: „Słuchaj, zapomniałam ci powiedzieć, jaki mam gadżet erotyczny. Od kumpelki dostałam PINGWINKA!”.

Gwar wokół nas ucichł, miałam wrażenie, że każdy w sali mniej lub bardziej ukradkiem patrzył tylko na nas. Czyżby wszyscy wiedzieli, co znaczy „gadżet erotyczny pingwinek”?, zastanawiałam się. Dziś tego nie wykluczam. Gdy wieczorem usiadłam do komputera i wrzuciłam w wyszukiwarkę hasło „pingwinek masażer”, wyskoczyło 281 tysięcy świeżych wyników.

Masażer pingwinek czyli co to jest

W opisie pingwinka, niezależnie od strony przez jaką jest sprzedawany, niemal zawsze pojawia się zdanie: „prawdziwy bestseller”, „przebój kobiecych sypialni”, „gadżet, który przez ostatnie lata zrobił prawdziwą furorę”. Stymulatorów bezdotykowych jest oczywiście sporo, ale to o pingwinku szepczą sobie koleżanki na spotkaniach. Na czym polega jego fenomen? Może na tym, że wygląda niewinnie, jak dziecięca zabawka.
I że nie trzeba go sobie nigdzie wkładać, aby dawał przyjemność. Masuje, ale bezdotykowo, powietrznie, ssąco. Uruchomiony wibruje i wysyła zmieniającą się falę powietrza (o 11 poziomach intensywności). Możemy nakierować go tam, gdzie lubimy – na łechtaczkę czy piersi. Co cenne: pobudza większą powierzchnię miejsc intymnych, nie działa punktowo, jak w przypadku klasycznych masażerów. I szybko – delikatnie, ale wszechogarniająco – przenosi na orbitę rozkoszy. Są kobiety, które takie delikatne ssanie doprowadza do naprawdę głębokich orgazmów. Na ceneo.pl Satisfyer Pro Penguin Next Generation kosztuje od 129 do 159 zł.
https://bybox.pl/p/130/11257/stymulator-lechtaczki-masazer-powietrzny-ssacy-pingwinek-penguin-wibratory-z-funkcja-ssania-wibratory.html?utm_source=ceneo&utm_medium=referral

Silikonowe kulki gejszy

Są prawdziwym naszym must have, bodaj najsłynniejszym i najstarszym gadżetem dla dziewczyn. Dają bowiem przyjemność (kto choć raz zainstalował je sobie i poszedł tak na pocztę, ten wie, o czym mowa), ale nie tylko. Kulki gejszy przydają się do ćwiczeń mięśni dna miednicy, a mięśnie te odpowiadają za intensywność orgazmów. Oraz – jeśli są słabe (np. po porodach czy po menopauzie) – za nietrzymanie moczu i obniżanie się narządów rodnych (więc warto z nich korzystać także dla zdrowia). Jak działające niepozorne kule? Aplikuje się je jak tampon, co najmniej 2 cm od wejścia pochwy. Przez to, że są ciężkie, wymagają napinania mięśni dna miednicy, żeby nie wypadły. Jeśli mają w środku mniejsze kuleczki, wibrują powodując dodatkową stymulację. Dla początkujących amatorek kulek zaleca się większe kulki (o średnicy 36 mm), bo łatwiej je utrzymać, i jak najlżejsze, w przedziale 30-50 g. Lub – jeśli są niepołączone – można je nosić po jednej. Wybierając model dla siebie kierujmy się też łatwością utrzymania czystości, najlepsze więc będą silikonowe. Tym z materiałowym sznurkiem dziękujemy, bo łatwo namnożyć w nim bakterii i wywołać stan zapalny.
Cena kulek gejszy: od 49,90 zł.
https://secretdelivery.pl/b_swish_bfit_basic_kulki_gejszy_magenta.html

Korek analny

Miałam koleżankę, która na najmniejsze wspomnienie o seksie analnym wzdragała się, że to nie dla niej. Do momentu, kiedy jej chłopak nie dał w prezencie korka analnego. A właściwie: do chwili, kiedy go nie zastosowała. Jak sama dziś mówi, spróbowała, bo był ładnym przedmiotem, niekojarzącym się z niczym zdrożnym – został wykonany ze stali chirurgicznej i ozdobiony sporym, różowym kryształem. Niespodzianie dla niej samej okazało się, że pobudzenie nieznanego punktu erogennego (przy jednoczesnym drażnieniu dobrze znanego punktu erogennego) było jak wylot rakietą na Marsa. Do podróżowania z partnerem ale i w pojedynkę. Najlepiej stosować z lubrykantem. Cena korków (inaczej: zatyczek analnych) od 50 zł do 450 zł (te droższe mogą być wibrujące, z pilotem).
Przykład:
https://n69.pl/dorcel-diamond-plug-m-korek-analny-rose-gold

Wibrator królik

Najbardziej znanym erotycznym gadżetem dla pań jest oczywiście wibrator. Ich wybór dziś jest tak bogaty, jak modeli aut. Różnią się między sobą kształtem, rozmiarem, tworzywem, sposobem ładowania, ilością i jakością wibracji czy jeszcze innych, zupełnie kosmicznych bodźców. Pisząc o najważniejszych gadżetach warto przede wszystkim przypomnieć legendarny model dla początkujących, wibrator-królik, który wielką sławę zyskał dzięki serialowi „Seks w wielkim mieście”. Co kilka lat „królik” wraca w nowej odsłonie, z nową paletą możliwości. Szczególnym powodzeniem cieszą się modele stymulujące punkt G, za pomocą dwóch motorków, jednego w części wewnętrznej, drugiego – łechtaczkowej. Polecenia warte są zwłaszcza króliki pokryte gładkim w dotyku silikonem medycznym, łatwym do utrzymania czystości. Koszt wibratorów: od 99 zł.
https://n69.pl/happy-rabbit-curve-wibrator-kroliczek-fioletowy

A może jajko wibrujące?

To co je różni od wibratorów trzymanych w ręku to możliwość zainstalowania i używania bez użycia dłoni. Mało tego: można je używać nawet w miejscach publicznych. Innymi słowy: wkładamy sobie niepozorne jajeczko, ubieramy się, a za pomocą pilota trzymanego w torebce możemy cudo uruchamiać, zmieniając siłę i szybkość wibracji. Możemy też wręczyć pilot partnerowi i tak się z nim bawić na odległość. Modląc się jednak w duchu, żeby w wybranym przez nas pomieszczeniu, np. na zebraniu w pracy (bo czemu nie) było na tyle głośno, by nie dało się usłyszeć silniczka ukrytej w nas zabawki. Wiele modeli, zwłaszcza tych najtańszych, jest niestety mało dyskretnych. Są jednak i takie, których obecność zdradza tylko jedna rzecz: rozmarzony wyraz twarzy użytkowniczki. Cena jajek wibrujących: od 25 zł do 200 zł
Przykładowe:
https://kraina-doznan.pl/wibrujace-jajko-z-pilotem-ladowane-czarny,id15590.html?cd=10009206139&ad=97647046701&kd=&gclid=Cj0KCQiAzMGNBhCyARIsANpUkzOPb05sos_LrnVo2NzrchSaRYZXTTb4OQWbe4zKf0QBwIJvt2SOEsMaAuSfEALw_wcB

MySex

Najnowsze