Wciąż mówi się o nich zdecydowanie za mało. O ich zbawiennym działaniu nie dowiemy się ani w szkole na lekcjach wychowania seksualnego, ani na standardowej wizycie u ginekologa. Jeżeli jest już o nich mowa, to w aspekcie nietrzymania moczu lub w ramach rehabilitacji po ciężkim porodzie. A przecież kulki gejszy to sama przyjemność dla każdej z nas!
I dlatego powinna je mieć każda świadoma kobieta. Co więcej, powinna z nimi ćwiczyć każdego dnia. Dlaczego? Z czysto medycznego punktu widzenia, ćwiczą mięśnie Kegla, czyli mięśnie dna miednicy, które mają dla nas, kobiet kluczowe znaczenie. Nie tylko odpowiadają za prawidłowe trzymanie moczu, ale i utrzymanie narządów rodnych. Mocne mięśnie Kegla to też ogromny wzrost satysfakcji seksualnej i szansa na jeszcze intensywniejsze orgazmy. Czy wiedząc to wszystko, muszę cię jeszcze namawiać do ich codziennego treningu?
Ćwiczyć mięśnie dna miednicy możesz nawet bez żadnych gadżetów. Lekarze często podpowiadają, że to te mięśnie, dzięki którym możesz wstrzymać strumień moczu podczas jego oddawania w toalecie. Pod żadnym pozorem jednak, nie wolno ćwiczyć tych mięśni w trakcie sikania. Może to doprowadzić do infekcji dróg moczowych. O wiele skuteczniejszą metodą jest samoczynne zaciskanie tych mięśni, na leżąco lub stojąco. Zacznij od bardzo krótkiego treningu, stopniowo wydłużając jego długość.
Najczęstszą obawą kobiet w tym aspekcie jest fakt, że nie do końca czują, które mięśnie ćwiczyć. Najprościej jest położyć się na plecach, zrelaksować i spróbować włożyć wskazujące palce obu dłoni do pochwy, a następnie zacisnąć mięśnie. To co poczujesz, to mięśnie dna miednicy. Wiedząc, jak je zaciskać, możesz rozpocząć trening. Jeżeli nie chcesz „na sucho”, możesz posiłkować się całkiem ciekawym gadżetem, który znano już przed wiekami w Chinach. To kulki gejszy.
Znane są jako kulki waginalne, kulki miłości, loveballs albo smartballs. To gadżet erotyczny, który podczas noszenia nie tylko sprawia nam ogromną przyjemność, ale jeszcze przy okazji ćwiczy mięśnie Kegla. Zazwyczaj to są dwie połączone ze sobą średniej wielkości kulki, wykonane z metalu albo silikonu. Wewnątrz nich znajdują się mniejsze i cięższe kulki, które przy każdym ruchu wywołują drgania, dzięki którym mięśnie dna miednicy się zaciskają. To trening i prawdziwa przyjemność w jednym!
Zakłada się je podobnie jak tampon. Warto jednak użyć dobrego lubrykantu na bazie wody, który ułatwi wprowadzenie kulek do pochwy. Najlepiej będą działać podczas ćwiczeń, spacerów, czy sprzątania domu. Chodzi o to, abyś jak najwięcej się ruszała. Optymalny czas, przez jaki możesz nosić kulki gejszy to około 45 min. Zacznij jednak od 5 minut i z czasem wydłużaj czas noszenia. Pamiętaj, że twój komfort jest najważniejszy. Po wyciągnięciu, kulki umyj ciepłą wodą z dodatkiem łagodnego mydła i pozostaw do wyschnięcia.
Do wyboru masz kulki grawitacyjne i biofeedback. Pierwsze, nazywane progresywnymi, mają postać kulek z ciężarkami w środku. Najczęściej są stosowane jako gadżet erotyczny podczas gry wstępnej albo element treningu pochwy. Kulki gejszy biofeedback są idealne do ćwiczeń. Również mają postać zbliżoną do kulek, które w środku mają grzechoczące elementy. To one właśnie powodują zwiększenie efektywności treningu mięśni Kegla.
W kwestii rozmiaru, najbardziej optymalną wielkością są te mające około 36 mm. Niemiej jednak kobiety o drobnej budowie, a taże te które mogą mieć problem z aplikacją standardowego rozmiaru, powinny sięgnąć mniejsze rozmiary, około 29 mm. Będą one dobre również dla kobiet bardziej zaawansowanych w ćwiczeniu mięśni Kegla.
Nie bez znaczenia jest również waga. Początkujące osoby powinny sięgnąć po lekkie i pojedyncze kulki o obciążeniu nie przekraczającym 50 g. Natomiast bardziej zaawansowane i dłużej ćwiczące kobiety, z powodzeniem mogą sięgać po kulki o wadze nawet do 100g.
Na koniec wiadomość która zapewne cię nie ucieszy. Na dobroczynne efekty, jakie wypływają z regularnego trenowania mięśni dna miednicy, będziesz musiała poczekać. Jak długo? Standardowo to 8 do 12 tygodni codziennych ćwiczeń. Jednak biorąc pod uwagę wszystkie korzyści płynące z wyćwiczonych mięśni Kegla, warto się poświęcić i spróbować. Naprawdę warto!