Niejedna z nas miała okazję wypróbować w swoim życiu działanie wibratora na własnym przypadku, ale czy kiedykolwiek zastanawiałaś się, jak to się stało, że dzisiejsza oferta tego rodzaju gadżetów erotycznych jest tak rozbudowana? Okazuje się, że historia wibratora sięga lat 80. XIX wieku. To bardzo interesujący fakt zważywszy na to, iż w czasach tych moralność i wstrzemięźliwość były największą chlubą. O tym, jak kształtował się proces rozwoju tego wynalazku, przeczytasz w poniższym artykule.
Zacznę od tego, iż pierwsze wibratory wcale nie służyły zaspokajaniu kobiecych potrzeb seksualnych. Pierwsze urządzenia tego typu wykorzystywano w celach medycznych. Wibrator elektromechaniczny miał być lekiem na jednostkę chorobową nazywaną histerią. Jego celem było redukowanie stresu i napięcia. Do dzisiaj wiele osób zastanawia się, czy była to jedynie gra pozorów, czy faktycznie wierzono wówczas, iż wibrator może mieć lecznicze właściwości.
Pierwszy elektromechaniczny wibrator powstał w Wiktoriańskiej Anglii i został zaprojektowany przez dra Josepha Mortimera Granville’a w okolicach 1880 roku. Wynalazek został opatentowany w 1902 roku i na dobre zagościł na rynku dzięki firmie Hamilton Beach. Przedmiot ten wykorzystywano głównie w gabinetach terapeutycznych i kurortach. Jego wygląd był bardzo prosty. Nie posiadał on żadnych szczegółów, które w jakikolwiek sposób mogłyby przypominać męski członek.
Pierwsze problemy zaczęły się niedługo po opatentowaniu wibratora, bowiem w 1910 roku lekarze jasno zdeklarowali, iż choroba określana mianem histerii w rzeczywistości nie istnieje. Początkowo kobiety przestały więc korzystać z dobrodziejstw wibratorów, a przedmioty te na stałe zniknęły z gabinetów medycznych. Liczne reklamy sprawiły jednak, że gadżety nie zniknęły całkowicie z rynku, a w 1917 roku były dostępne we wszystkich możliwych w tamtym okresie kanałach dystrybucyjnych. Co więcej, wibrator zaczęto traktować jako urządzenie niezbędne w gospodarstwie domowym, a z czasem można go było połączyć nawet z odkurzaczem, maszyną do szycia i mikserem.
Wibrator na dobre przestał być jednak traktowany jako nieszkodliwe urządzenie w latach 20. XX wieku. Wówczas pojawił się bowiem film „Historia mniszek”. Panowie dopiero dzięki niemu zrozumieli, iż niewinność wibratora kończy się na jego wyglądzie. Od tamtej pory urządzenie zaczęto traktować jako najgorsze zło. Bardzo szybko sklepowe i apteczne półki zostały oczyszczone z gorszących urządzeń do pseudo leczenia.
Można powiedzieć, że przez długi okres od ekranizacji filmu, wibratory zeszły do podziemia. W latach 30. XX wieku w roli wibratora sprawdzała się ręka z przymocowanym do niej silniczkiem, który funkcjonował jako masażer skroni. Dopiero pod koniec lat 50. XX wieku można mówić o tym, iż w kwestii tego typu gadżetów coś drgnęło. W 1954 roku pojawił się nawet pierwszy produkt, który posiadał możliwość regulacji intensywności wibracji. Od tego czasu nastał wieki powrót wibratorów, które ponownie zagościły w domach kobiet.
To właśnie dzięki temu dziś możemy wybierać spośród tak rozbudowanej oferty gadżetów erotycznych. Choć wiele się zmieniło, to jednak cel wciąż jest ten sam – zaspokajanie kobiecych potrzeb. Obecnie możemy wybierać wibratory wykonane z różnego rodzaju materiałów. Współczesne gadżety mają opływowe kształty lub są wzorowane na męskich narządach płciowych. Możemy wybierać spośród wielu rozmiarów, kolorów i ciekawych funkcji. Co więcej, wiele wibratorów bazuje obecnie na wykorzystywaniu nowych technologii, dzięki którym seks z partnerem na odległość staje się możliwy za sprawą wykorzystywania specjalnych aplikacji.
Tak właśnie wynalazek z Wiktoriańskiej Anglii i niewinna ściema o leczniczych właściwościach przyczyniły się do tego, że dzisiaj możemy posiadać prywatną kolekcję wibratorów o różnorodnych funkcjach.