Bonus: zdradza, co nas wszystkich czeka w ciągu najbliższych lat.
Astrologia to starożytna forma przepowiadania przyszłości oparta na studiowaniu zjawisk astronomicznych, tak mówi definicja. Najbardziej znana jest: astrologia zachodnia – czyli system znaków zodiaku, w którym występują Ryby, Baran, Byk, Bliźnięta itd. Jest i astrologia wschodnia, chińska, operująca takimi symbolami jak Bawół, Szczur, Wąż, Tygrys, itd. Sama astrologia chińska ma wiele systemów, najbardziej popularne są dwa: Układ Purpurowej Gwiazdy (jest podobny do astrologii zachodniej, dzieli się na 12 jednostek, tzw. domów) oraz Cztery Filary. Ten ostatni system bazuje na dacie urodzenia: roku, miesiącu, dniu i godzinie przyjścia na świat. Te „filary” są elastycznym dopasowaniem się energii danego człowieka do energii zewnętrznych. A astrologia to rodzaj GPS, który pomaga dopasować się energiom człowieka do tego co wokół.
Astrologia daje wgląd w umysł człowieka. Pozwala go niezwykle precyzyjnie opisać – jaki jest, jaki ma temperament, w czym jest dobry, co mu nie wychodzi, jakie ma skłonności – daje więc szansę na zobaczenie i zrozumienie siebie. Dobrze postawiony horoskop potrafi przywołać fakty z życia i przewidzieć przyszłość. Zazwyczaj nie wyrokuje, że coś na pewno się wydarzy, ale że w polu możliwości jest coś, do czego warto się przygotować. Uprzedza o gorszych momentach w życiu i o tych lepszych, kiedy warto podejmować ryzyko. Według chińskiej astrologii los człowieka jest mu dany, można go poznać. Ale przeznaczenie człowieka jest w jego rękach – warto tak żyć, żeby unikać niebezpieczeństw i korzystać z szans.
W Chinach takie rzeczy się mówi, w końcu także po to idzie się do wróżbity, ale Chińczycy mają inną mentalność. W astrologii chińskiej śmierć jest groźbą, której zwykle można uniknąć, o ile człowiek wymknie się złym energiom. Chińczycy pod wpływem wróżb decydują się więc na zmianę mieszkania, a nawet na emigrację, bo wierzą, że to pozwala całkowicie zmienić układ energii. Chińczycy często uprzedzają też wydarzenia. Jeśli mają np. w horoskopie niebezpieczeństwo rozlewu krwi, to potrafią w Nowy Rok specjalnie zaciąć się przy goleniu, żeby wróżbę wypełnić. Wierzą, że to pomaga. Ja nigdy nie widziałam w horoskopie układu śmierci, ale nawet gdybym go zobaczyła, chyba bym o tym nie powiedziała. Uprzedzam jednak, jeśli ktoś ma np. o prawdopodobieństwie wypadku na drodze i sugeruję zmianę planów wyjazdowych, proszę, żeby na siebie uważać, nie zbliżać się do wody, albo nie jechać w góry. Oceniam siłę tego wydarzenia, na ile procent może się wydarzyć. Najczęściej są to zdarzenia, którym można zapobiec. Aczkolwiek jest jeden rzadki układ, tzw. śmierci nieodwołalnej. Mój tata widział go raz na wiele tysięcy układów. To było na kilka lat przed śmiercią młodego człowieka. chłopaka, który wkrótce ciężko zachorował. Był leczony w świetnych klinikach, za wielkie pieniądze, a on sam był pełen nadziei, nic jednak nie można było zrobić.
Tak robi większość Chińczyków: u astrologa sprawdza, czy warto danego dnia wziąć ślub, podpisać umowę, ale też urodzić dziecko, jeśli jest planowane cesarskie cięcie. W Chinach to bardzo popularne, wierzą tam, że to pomaga. Bo w przypadku człowieka nie jest istotny czas, kiedy miało się naturalnie przyjść na świat (dotyczy to np. wcześniaków), a kiedy rzeczywiście pojawiło się na świecie.
Najczęściej nie z tym, co na początku deklarują i o co pytają. Kobiety niemal zawsze najbardziej są zainteresowane związkami. Regularnie – niezależnie od wieku i doświadczenia, czy pani ma lat 20 czy 70 – zadają pytanie „Czy ja będę jeszcze szczęśliwa?”, „Czy kogoś sobie znajdę?”. Nawet jeśli przychodzą z powodu problemów zdrowotnych czy kariery, zawsze spotkanie kończy się pytaniem o miłość. To co można im doradzić, to żeby nie wiązały się z pewnymi osobami, lub żeby zwróciły uwagę na sposób wchodzenia w relacje, który jest dla nich niebezpieczny. Mężczyźni przychodzą rzadziej niż kobiety, najczęściej namówieni przez partnerki, choć są tacy, którzy się astrologią fascynują. Wszyscy szukają nadziei.
Astrologia mówi: „uważaj”, albo „śmiało”. Ale jest pomoc, którą daje praktyczne ramię astrologii chińskiej, a jest nim feng shui (czyt: feng shuei). Feng shui jest metodą na rozwiązywanie doraźnych problemów. Wszystko wokół nas przecież emanuje energią – feng shui podpowiada, jak z niej korzystać. Według znawców da się tak aranżować otoczenie i przedmioty wokół nas, żeby nie przeszkadzać w przepływie dobrej energii. Co przeszkadza? Na przykład złym pomysłem z punktu widzenia feng shui jest ustawianie lustra w sypialni, w taki sposób, żeby się widzieć z łóżka (bo to sprzyja chorobom). Złym ustawieniem jest ubikacja naprzeciwko drzwi wejściowych, a tak jest w wielu mieszkaniach w blokach. Energia toalety jest niszcząca – gdy do mieszkania wpływa dobra energia, to sedes ustawiony na wprost wejścia odsysa ją, szczególnie gdy drzwi do łazienki są wiecznie niedomknięte, a klapa podniesiona – to, według feng shui, sprzyja problemom finansowym. Nie służą też człowiekowi wielkie domy z ogromnymi salonami, domy budowane na planie krzyża, budynki o nieregularnych kształtach czy wstawianie telewizora do sypialni… Lata temu feng shui było bardzo popularne, opinia astrologa brana była pod uwagę przy inwestycjach. Np. wejście do hotelu Sheraton, które mieści się od ulicy Konopnickiej, miało być zbudowane od Placu Trzech Krzyży, ale według feng shui było to niekorzystne. Pamiętam, że mój tata konsultował pod tym kątem układy wielu hoteli, gabinetów czy biur. W latach 90., sporo Amerykanów propagowało feng shui. A tata, znający biegle chiński, korespondujący z wróżbitami mieszkającymi w Chinach, docierał nawet do źródeł, które nie były tłumaczone na angielski.
I tego, i tego. Nie ma dobrego astrologa bez długich lat nauki, a to naprawdę ogromna wiedza. Ale też nie będzie dobrym astrologiem ktoś pozbawiony empatii. Trzeba mieć też sporo siły – ja nie jestem w stanie mieć więcej niż dwa spotkania w ciągu dnia. Ludzie nierzadko przychodzą z dramatami. A zawsze trzeba wykrzesać z siebie nadzieję, żeby im ją dać.
Można trafić na solidny horoskop robiony dla gazety czy portalu. Najczęściej wykorzystywany jest filar roczny, czyli to, z którego jest się roku (roku Tygrysa, Bawołu, Szczura itd.). One mówią to, co do człowieka przyjdzie z zewnątrz. Sporo horoskopów pisanych jest jednak przez osoby, które o astrologii nie mają pojęcia. Najczęstszym błędem – i po tym można sprawdzić wiarygodność autorów horoskopów – jest pisanie np. Wężowi w roku Węża „Brawo, to twój rok, Wężu, czeka cię samo najlepsze itp.” Jeśli tak jest, to znak, że autor nie zna podstawowych reguł astrologii chińskiej. Jej żelazna zasada mówi bowiem, że rok danego znaku dla przedstawiciela tego znaku nie jest pomyślny. W Polsce rzetelnym autorem horoskopów jest np. Jacek Kryg, to osoba solidnie wykształcona w tej dziedzinie i wiarygodna.
Według chińskiej astrologii czeka nas trudny rok, z powodu Yellow Five, czyli gwiazdy emitującej złą energię. Gwiazda ta powoduje trudności we wszystkich przestrzeniach życia, i to aż do stycznia 2023 (wtedy zaczyna się kolejny rok chiński). Z rzeczy, których można się spodziewać, to w Europie: przegrana Le Pen, bo jest astrologiczną Małpą (rozmawiamy przed wyborami we Francji). Polska zaś będzie krajem, który w długiej perspektywie bardzo zyska na obecnych zawirowaniach. Brak nam jednak jeszcze żywiołu Ognia, który pojawi się dopiero w 2024 roku. Ogień symbolizuje optymizm, koniunkturę, dobre nastawienie, motywację, energię – to wszystko zacznie wracać w 2023 roku, a na dobre rozgości się w 2024 roku. Do tego czasu cały świat odczuje kryzys, choć w Polsce stosunkowo mniej.
Mały Deszcz jest z wykształcenia polonistką, studiowała romanistykę, ukończyła dziennikarskie studia podyplomowe na uniwersytecie w Lille. Światem układów gwiazd nasiąkała od dziecka, ucząc się od ojca, który był znanym sinologiem i pasjonatem astrologii chińskiej – dzięki biegłej znajomości chińskiego utrzymywał kontakty ze znanymi wróżbitami i miał dostęp do oryginalnych opracowań źródłowych astrologii Państwa Środka. Mały Deszcz astrologią zajmuje się zawodowo. Na Facebooku prowadzi swój fanpage Mały Deszcz oraz autorską stronę www.malydeszcz.pl